https://www.youtube.com/watch?v=_y8-HD5O69g
Jeden świat stanowił dom ojcowski
Świat ten był mi
dobrze znany
Zwał się matką i
ojcem,
Miłością i surowością
Przykładem i szkołą
Bezkres. Cały świat
wydaje się taki ogromny. Wysokie drzewa, wielka kraina pełna mgły i dzikich
zwierząt. Wizja ta wydaje się przepiękna, ale to tylko kwestia perspektywy.
Cały ten ogrom można zmieścić na niewielkim i nic nieznaczącym fragmencie
płótna.
Tak naprawdę świat
jest niewielki, a tym patrzysz na niego przez pryzmat, wpajanych przez lata
stereotypów.
Czy nie wydaje ci
się, iż ten świat już do reszty zwariował? A może to ciebie zamknęli w psychiatryku
i czekają, aż do reszty oszalejesz?
Lecz pamiętajmy, że
nasz umysł nie jest taki łatwowierny. Nie da się nas tak łatwo zwieść. Mamy
marzenia i zrobimy wszystko aby je spełnić. Bo przecież kocham własne życie.
Lecz zdarza się czas, kiedy myślę o innych. Czemu? Przecież ten świat jest samolubny. Powinienem się
zająć wyłącznie sobą.
Czy muszę być taki
rozdarty między sobą, a innymi? Czy to nie może okazać się wyłącznie snem?
Dlaczego muszę być to ja?
A gdyby ten świat
okazał się iluzją? Całe życie być okłamywanym. Nie istnieje coś takiego, jak
miłość. Ten świat jest jednym wielkim kłamstwem.
„Powstrzymaj mnie, prowadź
mnie, pozwól mi oddychać
Jestem martwy
uwięziony sam w sobie”
Cała surowość tego
świata jest po to, aby nas czegoś nauczyć. A czego najlepiej się uczy na
własnych błędach? ŻYCIA
Ati
Ati
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz