poniedziałek, 1 maja 2017

Wings #3- Ten nosi piętno, który jest wyjątkowy

Było to pierwsze naruszenie świętości ojca,
Pierwsze podcięcie filarów,
Na których spoczywało moje dzieciństwo,
A które zniweczyć musi każdy człowiek,
Zanim zdoła stać się sobą.
Naruszenie takie i podcięcie zarastają znowu,
Zagojone zostają i zapomniane.
Lecz w najtajniejszej głębi nadal żyją i krwawią.


Ludzie mówią: „buntownik bez powodu”. Powód zawsze jest. Zwrócenie na siebie uwagi. Chęć zdobycia popularności, ucieczka od codzienności.
Myślicie że to takie proste, ale mnie nigdy nie rozpieszczano. Zawsze byłem tym najgorszym, wyrzutkiem społeczeństwa.
Zadajecie masę zbędnych pytań. Imię, wiek. Nikt nie zapyta się o to, co się działo? Skąd mam te blizny na twarzy? Dlaczego to zrobiłem? Jak wyglądało moje życie? Pakujecie mnie do tej samej kategorii co resztę zbrodniarzy.
Byłem biednym dzieciakiem. Nigdy nie znałem spokoju. Pełno nieprzespanych nocy. Ciągłe, życie w strachu. W każdej chwili za nic mogłem dostać po twarzy. Bałem się. Tak okropnie się bałem.
Nie mogę patrzeć na to co robisz. Najprostsze czynności wywołują złe wspomnienia. Proszę nie karz mi na to patrzeć. Brzydzę się tym. Nie chcę tego oglądać.
„Dlaczego mi to wtedy zrobiłeś?”
Przepraszam was, nie powinienem tego robić. Ale nie mogłem znieść tego wszystkiego. Nie mogłem znieść widoku cierpiącej matki. Nie mogłem tego znieść, dlatego się ukrywałem.
Lecz teraz płaczę. Nic nie poradzę. Od narodzin byłem naznaczony. Mój grzech spoczywa na moich barkach. Pozwól mi odbyć karę. Pozwól mi oczyścić się z grzechu.
„Są tu jedynie wieloryby, które rozmawiają w innych językach”
Lecz to ich dorosłość pozwala mi trzeźwo myśleć. Proszę uchroń mnie i moje dzieciństwo, które już nigdy nie wróci.
Ati

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz