Pairing: Baekhyun x You
Gatunek: Fluff, One shot
Przyjaźniłam się z Baekhyunem kilka lat, nikt nie znał nas tak jak my siebie. Nadal pamiętam dzień, w którym Go poznałam, pierwszy dzień gimnazjum. Dwa najdziwniejsze dzieciaki w klasie, jak mogło się inaczej skończyć? W pierwszy dzień dużo rozmawialiśmy, nawet po szkole, o sobie, o muzyce...o niechęci do tych samych osób. W pierwszym tygodniu rozmawialiśmy o swoich zaletach i wadach. Po roku zaczęliśmy razem śpiewać, to było głównym czynnikiem działającym
na naszą przyjaźń. Przyjaźń, która przetrwała kilka lat.
Był środek wakacji, my byliśmy po egzaminach. Postanowiłam wyjechać na wycieczkę...
Oczywiście z nim. Gdzie? To nie ważne, ważne, że razem, koniec końców po południu pojechaliśmy na plażę. Baekhyun miał duży samochód z materacem z tyłu na naszą przyjaźń. Przyjaźń, która przetrwała kilka lat.
Był środek wakacji, my byliśmy po egzaminach. Postanowiłam wyjechać na wycieczkę...
( ͡° ͜ʖ ͡°), często siadaliśmy na dachu i razem jedliśmy, albo piliśmy. Dzisiaj również usiedliśmy na dachu, było gorąco, musieliśmy mieć pod sobą koce. Dzień mijał
miło i szybko, jak każdy inny przy Baekhyunie.
-Chcesz piwo?-zapytał
-tch, głupie pytanie- odpowiedziałam z ironią w głosie
Baek przyniósł dwa piwa i dodatkowy koc (nie wiem po co, jest dziwny).
Oczywiście wchodząc z powrotem na dach potknął się i rozlał trochę na mnie.
-...Ty to pierzesz- powiedziałam z rezygnacją
-no ok
Wyjątkowo się cieszył kiedy wycierał chusteczkami moją koszulkę.
Powoli zaczynało się ściemniać, siedzieliśmy obok siebie, z nogami pod kocem oblanym piwem.
-hah, zachowujemy się jak zdesperowane nastolatki- zaśmiał się Baek, mimo wszystko brzmiało to ponuro
-A tak nie jest?-zapytałam
Baek poruszył ramionami.
Niedługo potem Baek wyciągnął gitarę, kochałam wspólne chwile, kiedy mogliśmy razem pośpiewać. Był w nich pewien urok, to że mogliśmy wtedy uciec to naszego świata.
Skończyliśmy śpiewać i zaczęliśmy się ze sobą droczyć, jak zwykle.
-...A co gdybym Ci powiedział, że Cię lubie?- zapytał zadziornie Baek
-nic nowego
-Tch, jesteś taka zarozumiała ... nie wiem czemu to w tobie lubię
-Może dlatego, że ty jesteś taki sam
Zaśmiał się, a moje serce zaczęło bić szybciej... Zaraz! Co?! Tylko mi się wydaje?
Czy coś do niego czuję?Omo!
Zrobiło się naprawdę chłodno, leżeliśmy pod kocem i oglądaliśmy gwiazdy, były takie piękne... Potem siedzieliśmy do nocy w samochodzie. Przestraszyłam się jak zobaczyłam, że
Baek zbliża się do mnie coraz bardziej, był coraz bliżej mojej twarzy.
-Baekhyun, nie!-krzyknęłam- Jesteś pijany...
-Co z tego, Ty też...
Pocałował mnie, z początku nie protestowałam, ale później zdałam sobie sprawę z tego co robi.
-Przestań!
-Co?! Coś nie tak?-zapytał zdziwiony
Zamilkłam na chwilę. Wrócił na swoje miejsce. Po kilku minutach to ja zbliżyłam się do niego i powiedziałam:
-W sumie nie...
Po tym pocałowałam go, odwzajemnił to.
-zdajesz sobie sprawę z tego, że jesteśmy dziwni, prawda?-zapytał
-A kiedy byliśmy normalni?!- odpowiedziałam przewracając go na materac z tyłu wozu.
Leżeliśmy tak i patrzyliśmy sobie w oczy, jego były takie pełne szczęścia
i nadziei, chciałabym w nie patrzeć całą wieczność.
-Twoje oczy...-zaczął
-Co?!
-Są... ten no... takie ładne
-Na podrywie to ty się nie znasz, kotek- roześmiałam się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz