środa, 6 maja 2015

Mały żarcik


Ilhoon (BTOB)


Drzwi do Twojego pokoju otworzyły się z trzaskiem. Przestraszyłaś się i odwróciłaś w stronę drzwi, w których ujrzałaś swojego przyjaciela Ilhoon’a. Był cały zdyszany i widocznie szczęśliwy. Zanim zdążyłaś zapytać, co się stało otrzymałaś już odpowiedz.
-____ zbieraj się idziemy na imprezę to najlepszego lokalu w mieście i do tego mamy wejściówki do strefy VIP-powiedział nie mogąc złapać oddechu.
-CO?!-Wykrzyknęłaś zdziwiona i wyrwałaś mu z ręki papiery, które okazały się być zaproszeniami.
Od kiedy Twój przyjaciel dostał się do zespołu BTOB coraz częściej dostawałaś od niego zaproszenia do tak bogatych miejsc. Jednak trochę tęskniłaś za tymi starymi czasami, kiedy to Ilhoon miał dla ciebie tyle czasu ile tylko chciałaś, ale cóż cos za coś. Z szerokim uśmiechem na twarzy poszłaś się uszykować. Po 15 min byłaś zwarta i gotowa. Zeszliście na dół i wsiedliście do czarnej terenówki gdzie siedziała reszta BTOB.
-Cześć chłopcy.- przywitałaś się posyłając im przy tym uśmiech.
-Cześć ____.- odpowiedzieli radosnym chórkiem chłopcy.
Przez całą drogę żartowaliście i śmialiście się. Kiedy dojechaliście na miejsce wszyscy wysypali się z samochodu i ruszyli do budynku. Gdy tylko znalazłaś się w środku oniemiałaś z zachwytu. Wszystko było takie… takie… wow.
-Podoba ci się tu?- Spytał Ilhoon
-Tak!-Wykrzyknęłaś i przytuliłaś się do niego- Dziękuję, że mnie tu zaprosiłeś.
-Nie ma sprawy.- odpowiedział odwzajemniając twój uścisk
-Ejj gołąbeczki jeszcze nie jesteśmy w strefie VIP, a wy już się obściskujecie.- skierował do was te słowa Peniel.
-Zostaw ich w spokoju. Przecież wiesz, że oboje to imprezowe dusze.- zgasił Peniela Min.
-Dobra, chodźmy zająć sobie stolik a potem każdy robi co chce, zgadzacie się?-Zapytał lider jakby znając odpowiedz.
-Ooookeeeej-powiedzieli wszyscy.
Zajęliście miejsca i chłopacy od razu zaczęli zamawiać różne drinki i piwa. Po około godzinie siedzenia w klubie sprawy miały się tak: wszyscy poza Minem, Sungjae i tobą byli pijani. Eunkwang chodził wkoło waszego stolika i udawał rybo-kurczako-donozaura, Changsub oglądał się za wszystkimi dziewczynami i dosłownie wgapiał się im w tyłki, a Hyunsik i Peniel wypowiadali losowe słowa i cały czas się śmiali. Wyglądało to mniej więcej tak:
-Bułka
-hahahahaha
-Kisiel
-hahahah
Dosłownie jakby wdychali gaz rozśmieszający. No i został jeszcze Ilhoon. A cóż on robił? Mianowicie Twój przyjaciel całkowicie schlany i zataczający się rapował losowe słowa stojąc na krześle. No a jak to pijany człowiek w końcu spadł z tego głupiego krzesło i rozciął sobie czoło. No świetnie. Widząc, co się stało poprosiłaś trzeźwą część zespołu, aby pomogli ci zapakować chłopaków do samochodu. Wszyscy bez większych przeszkód z własnej woli udali się do pojazdu. Min prowadził, ty siedziałaś na miejscu pasażera, a biedny maknae musiał się użerać z bandom nieźle wciętych facetów.
-Min. Może lepiej żebyście dzisiejsza noc spędzili u mnie? Menadżer będzie na was wściekły, że wracacie do dormu w takim stanie.- Powiedziałaś.
-W sumie masz racje. Ale…
-Żadnych ale. Mam duży dom, a i tak mieszkam w nim sama, wiec nie będziecie przeszkadzać.
-No dobra przyjmujemy zaproszenie. A tak w sumie to dzięki za ratunek.
-Niema sprawy.
Dojechaliście pod Twój dom. Wypakowaliście całą bandę z wozu i weszliście do Twojego lokum. Rozmieściłaś wszystkich po pokojach. Wychodząc z pokoju Ilhoon’a rzuciłaś w niego ręcznikiem.
-Oppa idź się lepiej umyć-spojrzałaś na niego z politowaniem, a raczej na jego czoło, które przed chwilą mu bandażowałaś. Już miałaś wyjść, lecz nagle poczułaś jak ktoś Cię ciągnie z powrotem do pokoju. Był to oczywiście Twój przyjaciel. Nawet się nie spostrzegłaś a już leżałaś pod nim na łóżku. Chłopak niespodziewanie wpił się w twoje wargi. Odepchnęłaś go od siebie.
-Oppa przestań. Jesteś pijany- patrzyłaś na niego, ale wcale nie byłaś zła
-Emm- nagle Ilhoon wyszczerzył się- Wcale nie jestem pijany moja droga tylko udawałem
-COOO!? To, czemu ty mnie no…
-Ponieważ cię kocham- ponownie złączył wasze usta w pocałunku. Tym razem go nie odepchnęłaś. Rozkoszowałaś się tą chwilą.-Czy mogę to uznać za odpowiedz?
-Tak Oppa.
-Saranghae ____
Resztę nocy spędziliście w swoich ramionach.
Ati 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz