piątek, 8 maja 2015

"Nie chce sobie popsuć planów"

Mam ogromną prośbę, jeżeli ktokolwiek to czyta byłabym bardzo wdzięczna o pozostawienie po sobie śladu w formie komentarza. Napiszcie co sądzicie oraz wszelakie propozycje. Z góry przepraszam za wszelkie błędy.
(BTS V)

Piątek. Jak zwykle siedziałaś w swoim pokoju przed laptopem i przeglądałaś wszystkie nowości. Nagle to twojego pokoju bez pukania wparowała twoja przyjaciółka.
-____ zbieraj się, za 2 godziny wychodzimy a ty musisz się ubrać, uczesać i pomalować.
-Co? O czym ty gadasz?
Przecież nigdzie się dziś nie umawiałyśmy.
-My nie, ale ja miałam plany i nie chce żeby się pokrzyżowały a przy okazji wyjdziesz z domu i poznasz nowych ludzi.
-Soo Sun, ale mi się nie chce dzisiaj nigdzie wychodzić-zaprotestowałaś
-Nie obchodzi mnie to, na co masz ochotę idź się ubrać w coś ładnego a ja pomogę ci się umalować i uczesać.
Niezbyt zadowolona poszłaś się ubrać „w coś ładnego”. Nie wiedziałaś, co planuje twoja koleżanka, ale w sumie wyjście gdzieś niebyło najgorszym pomysłem. Wyciągnęłaś z szafy białą rozkloszowaną spódnice ubrałaś do tego biała bokserkę w delikatnie różową panterkę i zamierzałaś do tego zarzucić czarny krótki żakiecik. Wyszłaś z łazienki i skierowałaś się w stronę swojego pokoju. Kiedy tylko weszłaś Soo Sun posadziła cię na krześle i zabrała się za makijaż.
-Do twojego stroju najbardziej będzie pasował delikatny makijaż.- Stwierdziła twoja przyjaciółka
-Ja się na tym nie znam rób, co chcesz, w końcu ty jesteś wizażystką.
Po godzinie byłaś już gotowa do wyjścia. Miałyście jechać do restauracji i tam się z kimś spotkać jednak Soo Sun nie chciał ci powiedzieć z kim. Kiedy już dojechałyście na miejsce zdziwiłaś się. Znajdowałyście się w jedne j z najdroższych restauracji w Seulu. Weszłyście do środka i okazało się ze macie rezerwacje. Przyjaciółka pokierował cię do stolika, przy którym siedziało dwóch chłopaków? Trochę przeraził cię ten fakt, bo wbrew pozorom trochę bałaś się rozmawiać z chłopakami, ale miałaś przy sobie Soo Sun więc wszystko powinno być dobrze. Podeszłyście do chłopaków. Soo Sun przywitała się z nimi a następnie cię przedstawiła.
-Chłopaki to jest moja najlepsza przyjaciółka ­­____.
-Cześć- uśmiechnęłaś się lekko, co oboje chłopaków odwzajemniło
-Hej mam na imię Jimin i jak zapewne wiesz jestem chłopakiem twojej przyjaciółki.
-Acha wiec to jest ten twój przystojniak, o którym tak wiecznie nawijasz- skierowałaś słowa do Soo Sun
-Kya ____ przestań-skarciła cię przyjaciółka
-Czemu ma przestawać, schlebia mi to- Jimin obiło Soo Sun w pasie, po czym cmoknął w policzek.
-Ekhem-zwrócił na siebie uwagę drugi chłopak- Jestem V miło mi cię poznać.- Ujął twoja dłoń, po czym lekko ją pocałował, na co lekko się zarumieniłaś.
Chłopcy zaprosili was do stołu odsunęli wam krzesła, na których się usadowiłyście.
-Zamawiajcie, co tylko zechcecie my stawiamy-powiedział Jimin
-Ale jesteście pewni. To strasznie droga restauracja- zaniepokoiłaś się.
-­­____ nie martw się oni są gwiazdami-Szturchnęła cię lekko przyjaciółka.
-Co naprawdę?
-Tak, należymy do zespołu BTS, nigdy o nas nie słyszałaś?-Spytał V
-Przykro mi, ale nie- zawstydziłaś się trochę.
-To, co, co zamawiacie-zmienił nagle temat Jimin
-Ja wezmę sałatkę cesarską- powiedziała Soo Sun
-A ty ____, co weźmiesz?-zapytał V
-Dla mnie to samo-Odparłaś
Dostaliście swoje posiłki i zaczęliście zajadać. Pomyślałaś, że V uroczo wygląda, kiedy tak beztrosko je. Twój przyjaciółka zauważyła jak się w niego wpatrujesz i lekko cię szturchnęła żebyś przypadkiem nie wywierciła w nim dziury tym swoim wzrokiem. Nagle Soo Sun wstała pod pretekstem wyjścia do łazienki i zabrała ciebie do towarzystwa. Weszłyście do łazienki:
-Podoba ci się V?
-Emm…
-No nie wstydź się, przecież widać jak na niego zerkasz.
-No tak podoba mi się i co z tego? To i tak nic niezmienni.
-Emm ty nie wiesz o tym, ale szczerze zaplanowałam to wszystko z Jiminem.
-Co? Ale co?
-No bo siedzisz tak całkiem sama w domu bez żadnego towarzystwa to stwierdziłam ze trzeba ci znaleźć jakiegoś chłopaka. A V widząc twoje zdjęcie u mnie w telefonie tak się zachwycił twoją urodą, że wyrwałam mu telefon z ręki przez godzinę i nie chciał mi go oddać.
-Co?
-Co się tak dziwisz. Przecież zawsze ci powtarzam, że jesteś śliczna i powinnaś być pewniejsza siebie.
-Ale ja mu się naprawdę podobam?
-No ba, że tak. Nie widziałaś jak na ciebie patrzy i jakie uśmiechy do ciebie posyła.
-Hm może i masz racje.
-No to wracamy na sale i masz mi go uwieść.
Soo Sun pociągnęła cię za rękę i już siedziałyście z powrotem na swoich miejscach. Przez resztę czasu siedzieliście i rozmawialiście na różne tematy. O szkole, modzie, jedzeniu aż w końcu temat zatrzymał się na pracy.
-A ty ____, kim jesteś z zawodu?-Zapytał zalotnie V
-Emm… Modelką- odpowiedziałaś niepewnie
-Co naprawdę?
-Tak
-W, jakich magazynach pracujesz?-Dopytywał się dalej V
-Głównie w super modelu jestem ich główna modelką wiec jestem w każdym numerze.
-Co???-Nagle Jimin i V rozdziawili buzie jakby zobaczyli latającego upieczonego prosiaka.
-Coś się stało?-zapytałaś
-No w następnym tygodniu mamy byś gościnnie modelami w tym magazynie-Wyjaśnił Jimin
Nagle twoja Przyjaciółka porozumiewawczo mrugnęła do swojego chłopaka i chyba się zrozumieli.
-____ wiesz, co może pójdziemy do ciebie. Masz przecież wszystkie numery tego magazynu, chłopcy będą mogli ocenić twój talent.-Zagadał twoja przyjaciółka
-No dobrze- odpowiedziałaś, w końcu głupio było odmówić.
Pojechaliście do ciebie do domu. Wszyscy weszli do salonu i się rozgościli ty zrobiłaś herbaty i przyniosłaś magazyny. Trochę było ci wstyd, ponieważ w niektórych magazynach byłaś dość skąpo ubrana. Jednak chłopcy byli wniebowzięci twoim talentem. Zostawiłaś wszystkich i sama wyszłaś na balkon. Musiałaś ochłonąć od tych wszystkich emocji. Oparłaś się o balustradę balkonu i spojrzałaś w gwiazdy. Nagle poczułaś silne, ciepłe ramiona oplatające twoje ciało.
-Gwiazdy są takie piękne, tak samo jak dziewczyna, która stoi przede mną.- To był głos V. Zarumieniłaś się i spuściłaś głowę jednak nie odepchnęłaś go od siebie. Czułaś się w jego ramionach bezbronna a zarazem bezpieczna. Nagle chłopak odwrócił cię w swoja stronę i chwycił delikatnie za podbródek zmuszając cię tym samym do spojrzenia mu w oczy.

-____ czy zechcesz być moją dziewczyną- Momentalnie zrobiłaś się cała czerwona, co chłopak zauważył-czy mogę to uznać za odpowiedz?- Pokiwałaś twierdząco głową, po czym chłopak złączył wasze usta w czułym i ciepłym pocałunku. Czułaś się cudownie. Od dzisiaj już nigdy nie spędzałaś czasu sama. J
Ati

2 komentarze: